Ponad miesiąc temu rozpoczął się rok szkolny, a wraz z nim zajęcia – także z religii. Jak się okazuje w moim mieście, na katechezę nie chodzi znaczna część młodych ludzi. Z czego to wynika? Jestem przekonany, że jest wiele powodów, dla których młodzi ludzie rezygnują z chodzenia na religie.

Zostałem poproszony, by wypowiedzieć się do kamery na ten temat – co uczyniłem. Nagranie było wstępem do szerszej rozmowy nt tego, co Kościół robi, aby zachęcić młodych do wiary w Boga, do nauki religii.

Rozwijając jednak temat, a nie uciekając od niego, trzeba nam – duchownym – uderzyć się we własne piersi i powiedzieć wprost, że to często my – księża – jesteśmy powodem tego, że młodzież nie chce chodzić na religię, a co gorsza – czasem – odchodzi z Kościoła. Dlaczego tak uważam? Odpowiedź dają sami młodzi – bo wie ksiądz – księdza poprzednik nie przychodził na lekcje, a jak już był, to czytał gazetę. Ksiądz oczekuje od nas zeszytu? Tamten ksiądz to był fajny, bo wtedy nie musieliśmy mieć zeszytów, a jak przychodził to puszczał nam filmy. Księże, ksiądz wybaczy, ale na 7:15 nie będę przyjeżdżać do szkoły na religię, a potem do 16:00 nie będę siedzieć w szkole. Takich i podobnych opinii wyrażanych przez moich uczniów usłyszałem wiele przez 10 lat jakie spędziłem w szkole jako katecheta. Dziś – od trzech lat już nie uczę w szkole – podobnych lub nowych powodów, dla których młodzi rezygnują z religii było – jest – pewnie więcej. Co więc jako Kościół powinniśmy robić? Nie mam recepty, ani odpowiedzi na to pytanie, ale wiem jedno – jeśli jako ksiądz – osoba wierząca – będę prawdziwy, autentyczny, i będę się dzielił w swojej kapłańskiej pracy – posłudze –  swoją wiarą, bez wielkich słów, ale zwyczajnym życiem, to znajdą się i ci, którzy będą chcieli żyć podobnie wiarą, która nie jest tradycją, czy dobrym obyczajem, ale jest życiem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here