Czy nie zastąpiłbyś mnie w piątek w mojej parafii? Usiądziesz w konfesjonale 15 min. przed Mszą świętą a potem odprawisz Eucharystie. Dasz radę? – takie pytanie postawił mi mój kolega – obecny proboszcz jednej z parafii w mojej diecezji.

Jako, że nie miałem obowiązków medialnych, z radością odpowiedziałem na tę prośbę, która była jednocześnie zaproszeniem do kapłańskiej posługi parafialnej, której nie często mam okazję uczestniczyć.

Pojechałem do dobrze znanej mi już parafii – oddalonej o 45 km. od mojego miasta i wypełniłem prośbę mojego kolegi – wyspowiadałem wiernych, i odprawiłem Eucharystie, wedle wyznaczonych intencji.

Ku mojemu zdumieniu, po jednej z Mszy świętych przyszła jedna z pań podziękować mi za rekolekcje wielkopostne, które w minionym poście głosiłem w tej parafii. Zapewniła mnie, że o tych rekolekcjach…. wciąż, tu na wsi się mówi – jak zapewniła. Musze powiedzieć, że to co usłyszałem, było dla mnie bardzo ważne, cenne i budujące. Takie słowa dają niezwykle dużo radości ale i uświadamiają mi po raz kolejny, że Pan Bóg posługuje się tak lichym, słabym, niedoskonałym narzędziem jak ja.

Będąc na wiejskiej parafii, korzystając z pięknego słońca i wybuchającej kolorami wiosny nie oparłem się pokusie i wykonałem kilka zdjęć kościoła, pól i przyrody.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here