Umarł najstarszy Współbrat

0
55

Co jakiś czas na stronie moje diecezji zamieszczam klepsydrę z informacją, że odszedł do wieczności kolejny ksiądz. Tak było i tym razem. W piątek 15 lutego w południe uczestniczyłem w Mszy świętej żałobnej kapłana, który odszedł do wieczności w 68 roku kapłaństwa i 95 roku życia. 68 lat spędził w służbie kapłańskiej sprawując sakramenty święte służąc Panu Bogu i ludziom – to niesamowite i wyjątkowe.

Mszy świętej żałobnej przewodniczył mój arcybiskup, który w słowach wprowadzenia do liturgii powiedział, że zajrzał do teczki personalnej zmarłego i czytając jego życiorys napisany przed wstąpieniem do seminarium przeczytał. – W czasie okupacji zostałem przez Niemców zmuszony do pracy w kamieniołomach, ale to nie przeszkodziło mi w zdobywaniu wiedzy. Uczęszczałem na tajnych kompletach, aby skoczyć liceum i napisać maturę, która – była mi potrzebna, by móc wstąpić do seminarium i zostać księdzem. – Znam nie wielu księży – mówił arcybiskup – którzy tylko po to chcieli zdać maturę, aby wstąpić od seminarium i zostać księdzem. To wyjątkowe! – podkreślił pasterz. Zmarły był wikariuszem 5 parafii i przez ostatnie 30 lat czynnej posługi proboszczem niewielkiej parafii na obrzeżach mojego miasta.

W Mszy świętej żałobnej uczestniczyło blisko 50 księży, siostry zakonne oraz rodzina i wierni świeccy.

Po zakończeniu liturgii wraz z innymi 5 księżmi wzięliśmy naszego Współbrata na ramiona i wynieśliśmy trumnę ze świątyni. Wszak odszedł nasz Współbrat, jeden z nas – najstarszy z kapłanów mojej diecezji.