Pożegnanie kapłana – październik 2018

0
65

Są różne rodzaje śmierci. Jedna przychodzi ze starości inna z choroby, jeszcze inna z przypadku, a i taka z wypadku. Tak czy siak śmierć zawsze przychodzi z zaskoczenia i w nie wczas – jest gościem nieoczekiwanym przez nikogo.

Tak śmieć, która przyszła nieoczekiwanie i dużo za wcześnie zabrała w tych dniach jednego z kapłanów mojej diecezji. Przyszła niespodziewanie i zabrała kapłana w 30 roku jego posługi kapłańskiej.

Dziś późnym popołudniem uczestniczyłem w pożegnaniu w parafii, gdzie przez 11 lat ów kapłan był proboszczem. Mszy św. Żałobnej przewodniczył ksiądz biskup, który w czerwcu 1988 roku wyświęcił go na kapłana. To była niezwykła uroczystość, szczególnie kiedy proboszcza żegnali jego parafianie.

Już tradycyjnie po zakończeniu liturgii wraz z innymi 5 księżmi wynieśliśmy naszego współbrata w kapłaństwie na ramionach, dziękując mu za jego 30-letnią kapłańską posługę.