Odpowiedź na komentarz…

0
19

Ostatnio otrzymałem taki oto komentarz napisany do mojego wpisu nt. zmiany miejsca zamieszkania. Miałem się do niego nie odnosić ale… postanowiłem, że nie zostawię tego bez mojego komentarza. Na moim blogu – co zresztą jest zrozumiałe, bo jest on mój, dokonuję wpisów, które dotyczą mnie i mojego życia. Tak się zdarzyło, że radością moją jest to, iż w sąsiedztwie będzie rezydowała Osoba, która jest mi bliska i której coś zawdzięczam.  Czy owa Osoba chce, lubi moje towarzystwo, tego nie wiem, wiem jednak, bo tego doświadczyłem, że dobrze się dogadujemy i czujemy w swoim towarzystwie. Piszę o swoich odczuciach, moich przemyśleniach za innych nie odpowiadam.

Co do chowania się za fasadą gorliwca. Nie! Nie jestem gorliwcem! Jestem jednym w większych grzeszników, który wciąż prosi o modlitwę za siebie i o łaskę nawrócenia. Nie uważam siebie za gorliwca, jeśli ktoś tak to postrzega, tak myśli lub uważa, to jest w wielkim, wielkim  błędzie. Takie myślenie trzeba jak najszybciej porzucić, a opinie prostować. O gorliwość w służbie Bożej, łaskę głębokiej wiary, przemianę życia i nawrócenie gorąco proszę. Proszę by nie pisać, a modlić się za mnie, bym tę gorliwość miał, głęboką wiarą żył, bym przemienił swoje życie i ukochał Jezusa ponad wszystko!

Za komentarz dziękuję!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here