Podczas mojego pobytu w Zakopanym dostałem telefon z ważnego miejsca i od ważnej dla mnie osoby: Ktoś się z księdzem chce spotkać – usłyszałem w słuchawce. Jako, że Osoba ta nie może, nie powinna, nie wypada by czekała więc trzeba się szykować i wracać. Tak też się stało wróciłem i czekam na spotkanie przyznam, że z wielkim zniecierpliwieniem.