W poniedziałkowy wieczór wybrałem się do mojego znajomego kapłana, z którym to posługiwałem przed 1,5 roku w jednej parafii. Wieczór spędziliśmy przy pysznym mięsiwie, przygotowanym przez Gospodarza i na miłej rozmowie o tym co jest teraz ale i o tym co było kiedyś.

W drodze powrotnej do domu, zatrzymałem się kilka razy na tzw. fotostop. Wraz z kolegą księdzem mieszkamy przy jednej ulicy, a dzieli nas (na pieszo) dokładnie 35 min wolnym krokiem. Jako ciekawostkę mogę dodać, że przy jednej ulicy (najdłuższej handlowej ulicy Europy) są trzy Kościoły katolickie i jeden luterański (w sumie cztery).