Wieczorne odwiedziny w szpitalu…
Wieczorem, jak to mam w zwyczaju odwiedziłem mamę maleństwa, które przed południem przyszło na świat. Znalazłem salę na której obok mamy hospicyjnej była jeszcze jedna kobieta.
Porozmawiałem z mamą noworodka i dowiedziałem się, że do...
Takie tam o hospicjum i jego kapelanie w gazecie
Tak jak pisałem kilka postów temu, miałem spotkanie z panią redaktor jednej z gazet. Opowiadałem jej o moich przeżyciach związanych z posługą kapłana w hospicjum. Efektem tych rozważań stał się tekst, który został wydrukowany dziś, tj. w Wielki Piątek 2016 roku.
Pogrzeb dziecka z hospicjum
Piątek 18 grudnia był dla mnie dniem trudnym. Kilka dni wcześniej, jak już pisałem chrzciłem zaraz po porodzie maleństwo, które zmarło. Rodzice poprosili bym przyjechał do nich do wioski i odprawił pogrzeb maleństwa.
Telefon ze szpitala położniczego
W piątkowe południe zadzwoniono do mnie z zaprzyjaźnionego ze mną szpitala położniczego z prośbą o przyjazd i rozmowę z pewnymi rodzicami.
Pan daje życie i śmierć (1.Sm.2.6)
W księdze Samuela przeczytamy: Pan daje życie i śmierć (1.Sm.2.6). To jedno zdanie pokazuje nam, że Pan Bóg, Stwórca świata jest dawcą naszego życia i naszej śmierci.
Hospicjum-telefon-szpital
W niedzielne popołudnie otrzymałem telefon od szefowej hospicjum z prośbą, by wybrać się do jednej z naszych mam z hospicjum, która jest już w szpitalu położniczym w centrum miasta.
Chrzest hospicyjny – październik 2019
Jest wtorek 8 października godzina 14:50. Jestem w jednym ze szpitali położniczych w moim mieście. Stoję przed blokiem porodowym wraz z rodzoną pani, która ma za chwilę urodzić oraz pracownikami mojego hospicjum. W pewnym...
Pożegnanie maleństwa
Kilka dni temu otrzymałem telefon od znanego mi sprzed kilku lat młodego małżeństwa. Po chwili przypomnieli mi się mówiąc, że poznaliśmy się w hospicjum, i że byłem wraz z nimi przy narodzinach i pogrzebie...
A Kacper rośnie…
Kacper - moje hospicyjne dziecko, które ochrzciłem, wbrew temu co mówili lekarze, rośnie, pięknie się rozwija i przygotowuje się do operacji, która pozwoli mu żyć jeszcze lepiej.
Zdumienie, zaskoczenie, radość i smutek
Tradycyjnie we wtorek o 10.15 wróciłem ze szkoły po katechezie i poszedłem do swojego biura, do swoich obowiązków. Po godzinie poszedłem odebrać swoje pity od pani księgowej i pojechałem z nimi do urzędu skarbowego. Stoję sobie w kolejce do okienka by oddać zeznanie podatkowe, gdy nagle zadzwonił telefon…
Chrzest chorego dziecka
W niedzielę w czasie Mszy świętej chrzcielnej tj. o godz. 13:00 dokonałem dopełnienia Chrztu świętego dziecka, które poznałem w hospicjum w piątek. Na całą uroczystość zgodził się wcześniej ksiądz Proboszcz, który jak powiedział nie ma problemu- ważne żeby dziecko stało się dzieckiem Bożym.
Maleńki hospicyjny Kazio
W piątek na 11:00 wyznaczyłem sobie termin i godzinę na rejestrację mojego samochodu. Przygotowany na tę okoliczność o godz. 9:50 otrzymuję smsa, że w szpitalu jest nasza mam hospicyjna jest w szpitalu i właśnie zaczęła się akcja porodowa – przyjedź ksiądz.