Wielkimi krokami zbliża się dość ważne wydarzenie dla mojej diecezji, jak i dla całego Kościoła w Polsce. W związku z tym postanowiłem przygotować na dni poprzedzające to wydarzenie krótkie – kilkuminutowe filmiki wyjaśniające czym będzie to wydarzenie, jakie jest jego znaczenie, co zmienia się w związku z objętym urzędem oraz ze zmianą tytulatury i zakresu obowiązków księdza arcybiskupa.

Większość nagrań mogłem wykonać na miejscu ale jedno – na którym najbardziej mi zależało – trzeba było nagrać w Warszawie. W środę – po wcześniejszym umówieniu – wybrałem się w drogę do stolicy, aby nagrać krótki – 8 minutowy filmik. Korzystając z pogody – słońca i wysokiej temperatury jak na drugą połowę września – wsiadłem na motor i udałem się do Warszawy. Po 1,20h i przejechaniu 130 km. byłem w Warszawie i około 13:00 wszedłem do pracowni krawieckiej jednego z żeńskich zgromadzeń zakonnych, by zobaczyć dopiero co uszytą na miarę sutannę kardynalską, dla nowego kardynała, którego kreacja odbędzie się podczas konsystorza 30 września w Watykanie.

Miałem okazję porozmawiać z siostrą krawcową, która opowiedział mi o tym, jak uszyła tę purpurową sutannę, z czego się ona składa, dlaczego jest akurat w takim kolorze oraz o materiale, który, aby ją uczyć został zakupiony w Wiecznym Mieście. Siostra zdradziła mi również, ze to jest jej pierwsza sutanna uszyta dla kardynała – bo o ile dla księży i biskupów sutanny już przygotowywała, to dla kardynała jeszcze nigdy. Najciekawsze jednak – w wypowiedzi siostry nastąpiło później – ja nie tylko szyłam tę sutannę, ale… podczas szycia również – jak to mam w zwyczaju- modliłam się za tego, który będzie ją nosił. – powiedziała mi siostra krawcowa.

Po nagraniu kolejnego odcinak serii, która będzie przygotowaniem do sobotnich uroczystości w Watykanie postanowiłem porozmawiać jeszcze z siostrą o sutannie kardynalskiej i tak udało się nagrać 8 min. wywiad z siostrą.

Po rozmowach ograłem sutannę i pelerynkę by mieć tzw. przebitki do rozmowy z siostrą, by potem wykorzystać zebrany materiał do programu katolickiego, lub innych możliwych nagrań.

Po ponad godzinnym pobycie w klasztorze znów wsiadłem na mój motocykl i ruszyłem w drogę go domu,  by po przejechaniu ponad 130 km. w domu złożyć nagrany materiał dołączając do niego intro i outro – tworząc kolejny odcinek cyklu kardynalskiego.

Dobrze jest realizować – jak mniemam – dobre pomysły. Choć wymaga to zaparcia się siebie, poświęcenia czasu, ale daje to potem dużo satysfakcji i radości.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here