Ziemia Święta #8 – Herodion, Yad Vaszem oraz pustelnia Janowa

0
244

Wielkość człowieka nie polega na tym co i ile posiada, ale na tym, co się ma w głowie i sercu i jakim jest człowiekiem – w swoim postępowaniu. Niestety starożytni nie tak pojmowali wielkość, gdyż wg nich wielkość zależała od władzy i obsesyjnej myśli, że coś owemu wielkiemu człowiekowi może zagrażać. Pisząc to mam na myśli Heroda Wielkiego, który w niedalekiej odległości od Jerozolimy, ale na Pustyni Judzkiej wzniósł przeogromną twierdzę warowną nazwaną od jego imienia Herodionem. Ten olbrzymi usypany i zbudowany rękami niewolników kopiec mieścił w sobie ogromną i dobrze strzeżoną twierdzę, do wnętrza której nie każdy mógł się dostać, a niektórzy zostawali w niej – tak jak sam Herod – na wieczność całą. W przedostatnim dniu pielgrzymki pojechaliśmy zwiedzić tę niezwykła twierdzę, by zobaczyć wielkość ale i małość Heroda Wielkiego.

Kolejnym punktem pielgrzymowania był Instytut Yad Vaszem, który odwiedziłem już po raz drugi, choć prowadzony przez przewodnika i z jego wyjaśnieniem – poczułem się tak jakbym był tam po raz pierwszy. Obejrzeliśmy wystawę stałą na temat holokausty, odwiedziliśmy salę pomordowanych dzieci oraz zobaczyliśmy las drzew, które w większości są dedykowane Polakom, którzy pomagali Żydom ryzykując przy tym swoje życie.

Na koniec dnia pojechaliśmy do pustelnie św. Jana Chrzciciela, gdzie celebrowana była Msza święta, po której odwiedziliśmy pustelnię oraz – jak podaje tradycja – grób św. Elżbiety – matki św. Jana.

To był już spokojniejszy dzień ale mimo wszystko pełny emocji i poznania nowych miejsc, których dotąd nie znałem. Oczywiście po powrocie do hotelu był czas na tzw. obróbkę materiału i zamieszczenie go na stronie diecezji i wysłanie pakietu informacji do agencji prasowych.