Gajuszowa przygoda z TV
Tak się złożyło- zupełnie nieoczekiwanie- że w kolejnym materiale przygotowywanym do TVP ogólnopolskiej – tym razem- opowiadającym o moim hospicjum – miałem okazję pokazać swoją facjatę i cos o nim powiedzieć. A dokładniej chodziło...
Pożegnanie chłopca w hospicjum
Był wtorek 19 lutego, godzina 21:20. Jestem w domu i odbieram telefon z hospicjum dziecięcego, w słuchawce słyszę głos szefowej, która mówi – księże, umiera nam dziecko, niech ksiądz przyjedzie. Zakładam na siebie sutannę,...
Pożegnanie maleństwa
Kilka dni temu otrzymałem telefon od znanego mi sprzed kilku lat młodego małżeństwa. Po chwili przypomnieli mi się mówiąc, że poznaliśmy się w hospicjum, i że byłem wraz z nimi przy narodzinach i pogrzebie...
Reportaż o działalności mojego hospicjum
W ubiegłą niedzielę na TVPINFO w samo południe został wyemitowany reportaż o moim hospicjum, w którym niemal od samego początku posługuję. O nagraniach do reportażu pisałem już jakiś czas temu. Musze przyznać, ze nie...
Odwiedziny u rodzinki hospicyjnej
Wiele pisałem o hospicjum i nie zawsze były to łatwe ale zawsze piękne, bo pełne miłości wiadomości.
W tym czasie wakacyjnym zostałem zaproszony przez rodzinkę hospicyjną w odwiedziny – na obiad. Spotkanie związane było z...
Nagranie dla TVP INFO o hospicjum
W poniedziałek dostałem telefon z informacją: proszę księdza przyjeżdża TVP INFO i robią reportaż o naszych hospicjum, czy mógłby ksiądz powiedzieć coś o posłudze duchownego?
W poniedziałek telefon we wtorek po południu nagranie w ogrodzie...
Wywiad o hospicjum do Polskiego Radia 24
Kilka dni temu otrzymałem telefon z Warszawy od jednego z redaktorów Polskiego Radia 24, który przygotowuje materiał na temat mojego hospicjum. Rozmawialiśmy na temat mojej posługi, spotkań z rodzicami i dziećmi, którym udzielam sakramentu...
Nocny poród hospicyjny
Był to czwartek 8 lutego. Jak zwykle około 23:00 położyłem się spać, ale o 1:23 dostałem esemsa, który mnie obudził. – chyba za godzinę, około –zacznie się poród, jeszcze będę dzwonić, jeśli się potwierdzi....
SMS przed Pasterką…
Na dzień przed wigilią, a więc w IV niedzielę adwentu pojechałem do parafii mojego kolegi księdza, aby tam pomóc mu w posłudze liturgicznej.
Październikowy poród w hospicjum-2017
Tym razem poród odbył się w państwowym szpitalu, gdzie jednym z ordynatorów jest profesor ginekologii bardzo znana i ceniona w moim mieście. O profesor już kiedyś pisałem i jak sądzę po porodach hospicyjnych już do nas się przyzwyczaiła i oswoiła z naszą obecnością.
Lipcowy poród w hospicjum
Dzień miał wyglądać zupełnie inaczej, a wyglądał inaczej niż planowałem. Około 11:00 dostałem telefon od doktor z hospicjum z informacją – nasza mamę przebierają do cesarki, wiec za chwilę będą zaczynać rodzić, przyjedziesz?
Środa w szpitalu położniczym
Wezwany do jednej z naszych hospicyjnych mam, pojechałem motorem na spotkanie, by porozmawiać przed mającym nastąpić rozwiązaniem.
Nocny poród hospicyjny
Około 1:30 wróciłem z zaprzyjaźnionego z moim hospicjum szpitala, gdzie po raz kolejny miałem radość być uczestnikiem przyjścia na świat małego szczęścia rodziców, którzy zaraz po urodzeniu chcieli, aby ich dziecko stało się dzieckiem Bożym przez sakrament Chrztu św.
Hospicjum stacjonarne i domowe –środowa wizyta
Po zakończeniu lekcji w szkole, poproszony przez mamę, która dzień wcześniej urodziła bliźniaczki, pojechałem do szpitala i zawiozłem jej Najświętszy Sakrament, który leżąc na sali pooperacyjnej, przyjęła.