Posługa kapelana w opiece paliatywnej – wykład w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie
W pierwszych dniach grudnia zadzwonił do mnie służbowy telefon – numer mi nie znany. W słuchawce usłyszałem męski głos, który zapytał – czy to ks…? Tak - odpowiedziałem! Jestem lekarzem neonatologiem i dzwonię do...
Urodziło się dzieciątko
Siedząc w środę w szkole, otrzymałem telefon od dr Oli z hospicjum, z informacją, że nasza Mama dziś rano, dokładnie o 5:00 rozpoczęła rodzić, a godzinę później, dokładnie 6:10 na świat przyszła mała dziewczynka.
Gajuszowa przygoda z TV
Tak się złożyło- zupełnie nieoczekiwanie- że w kolejnym materiale przygotowywanym do TVP ogólnopolskiej – tym razem- opowiadającym o moim hospicjum – miałem okazję pokazać swoją facjatę i cos o nim powiedzieć. A dokładniej chodziło...
Nocny poród, chrzciny i pożegnanie
Dnia 7 września, około południa zatelefonowała do mnie pani doktor z hospicjum z informacją, że dnia następnego może być potrzeba chrztu dziecka z naszego hospicjum bo mama będzie rodzić.
Telefon z hospicjum
W niedzielne popołudnie otrzymałem telefon od szefowej hospicjum z prośbą o odwiedzenie jednego z dzieci, które jest pod opieką hospicjum domowego mojej fundacji.
Środa w szpitalu położniczym
Wezwany do jednej z naszych hospicyjnych mam, pojechałem motorem na spotkanie, by porozmawiać przed mającym nastąpić rozwiązaniem.
Pogrzeb hospicyjny
W poniedziałkowe przedpołudnie uczestniczyłem we Mszy świętej pogrzebowej mojego maleństwa z hospicjum. Dokładnie tydzień wcześniej radowałem się nocną porą z jej narodzin, a tydzień później żegnałem ją wraz z jej rodzicami.
Odwiedziny i Komunia Święta
Po powrocie ze szkoły w poniedziałkowe południe, wybrałem się wziąwszy wcześniej Najświętszy Sakrament, do mojego chłopca z hospicjum domowego. Umówiłem się z jego mamą na spotkanie. Potwierdziłem jeszcze telefonem i pojechałem.
Wizyta w hospicjum
W czwartek siedziałem do południa jak co dzień w moim biurze prasowym i naraz mam telefon z hospicjum z prośba by do nich przyjechać. Oczywiście z radością odpowiedziałem na prośbę.
Hospicyjny poród w ostatnim dniu lutego
Chwilę po godz.12:00 zadzwonił telefon od szefowej hospicjum, a kiedy odebrałem usłyszałem tylko – księże mamy poród. Mama jest już w szpitalu i rodzi naturalnie więc może to trochę potrwać. Oczywiście odpowiedziałem, jestem w...
12 tygodni radości i ból serca
Do jednego ze szpitali w moim mieście zgłosiła się mama, która dowiedziała się, że jej dzieciątko, które nosiła pod sercem, już nie żyje. Przestało bić serduszko i dziecko się już nie rozwija. Mama zgłosiła się do naszego hospicjum, a przez nie trafiła także do mnie, gdyż poprosiła o spotkanie ze mną.
Problem pewnej mamy
We wtorek otrzymałem telefon z hospicjum od szefowej, z wiadomością, że w szpitalu w centrum miasta, znajduje się mama, która jest podopieczną naszego hospicjum, jest w 30 tyg. ciąży, a dzieciątko jest zagrożone, gdyż oderwało się łożysko.
Listopadowe spotkanie z rodzinką hospicyjną
Co jakiś czas mam okazję spotkać się z moją rodzinką hospicyjną, której częścią się stałem przez wejście w historię ich życia. To miłe, że chcą ze mną się spotkać i porozmawiać.
Każde nasze spotkanie, a...
Urodziła chore dziecko, żeby uratować inne – artykuł GW
W gazecie wyborczej, 12 sierpnia br. znalazł się artykuł, napisany przez pana Adama Czerwińskiego zatytułowany: „Urodziła chore dziecko, żeby uratować inne”.