Ostatni weekend września w moim mieście to już po raz 14 weekend światła, kiedy na dwa wieczorny (noce) w centrum blisko milionowego miasta gasną światła latarni, a zapalają się kolorowe neony rozświetlające stare secesyjne kamienice, pałace, parki i świątynie.
W tym roku – inaczej niż w ostatnich latach – Festiwal trwał tylko dwa dni, ale mimo to zgromadził – wedle szacunków miejskich urzędników – blisko 800 tys. zwiedzających mieszkańców miasta oraz przyjezdnych specjalnie na to wydarzenie do mojego miasta.
Tematem przewodnim tegorocznej edycji jest Cywilizacja. Przechadzając się przez centrum można było zobaczyć inscenizacje i instalacje świetlne, projekcje – mappingi, wysłuchać koncertów na żywo, oraz zobaczyć iluminacje zieleni i architektury.
Przyznam, że to już mój 9 Light Move Festiwal, na który wracam po roku przerwy z uwagi na to, że dokładnie rok temu byłem na rzymskim konsystorzu. Tegoroczny Festiwal Światła nie był dla mnie zaskoczeniem, ale muszę przyznać, że po raz kolejny zrobił na mnie wrażenie.
Poprzednie Fastiwale Światła