Wszystko zaczęło się lata temu, kiedy moje rodzeństwo zaproponowało mi udział w jednym z festiwali plenerowych odbywających się na terenie mojego miasta. Dość od niechcenia odpowiedziałem na jej propozycję, ale dzięki niej rozpoczęła się tradycja, która trwa do dziś dnia, że w każdy ostatni weekend września wychodzę na miasto, by je zobaczyć nie co inaczej przez przyamt światła, które rozświetla stare kamienice, i zabytkowe budynki wzniesione przez wielkich budowniczych mojego miasta.

W tym roku – w ostatni weekend września odbyła się kolejna edycja festiwalu światła podczas której można było podziwiać – w innych nich dotychczas lokalizacjach wyjątkowe animacje świetlne i niezapomniane mupingi, które rozświetliły codzienność szarego miasta.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here