W czwartkowy wieczór (30.01.2013) zostałem wyciągnięty z domu przez ministrantów-emerytów (studiująco – pracujących) do kina na jeden głośnych polskich filmów pt: Pod Nocnym Aniołem. To film Wojtka Smarzowskiego, twórcy takich hitów jak Wesele czy Drogówka. Do tych wyżej wymienionych można dołączyć i ten, choć mówi o problemie dotykającym wielu warstw społecznych, opowiada on o alkoholizmie i wychodzeniu z niego przed głównego bohatera (Roberta Więckiewicza). Tak ten problem dotyczy także nas, duchownych, niestety. Ten film zmusza do refleksji i pokazuje co alkohol robi z człowiekiem. Jak go ogranicza, psuje i niszczy. Jak wielki ma wpływ na samego pijącego ale także na tych, którzy są w jego otoczeniu (rodzina najbliżsi).
Gorąco polecam ten film ku przestrodze wszystkim: świeckim i… duchownym, a Tym, którzy mnie wyciągnęli, dziękuję.