
Ostatni dzień przed Wielkim Postem to tradycyjne ostatki. Z uwagi na to, że tegoroczny Wielki Post jest chyba najpóźniej jak to możliwe, bo zaczyna się dopiero z początkiem marca, to i pogoda ostatkowa była nie tyle zimowa ile iście letnia.
Korzystając więc ze słonecznej pogody, gdy termometr wskazywał 17 stopni Celsjusza idąc do sklepu postanowiłem zatrzymać się w jednym z parków mojego miasta i zrobić sobie kilka wiosennych zdjęć.
Tak oto powstała – prawie wiosenna – sesja zdjęciowa.