W minioną niedzielę w godzinach popołudniowych w parafii, w której posługuję miał miejsce kulig. Wzieły w nim dzieci ze scholki dziecięcej, ministranci i młodzież parafialna. Z pomocą przyszli mi rodziny z Domowego Kościoła. Po kuligu był czas na pieczenie kiełbasek i ognisko. To było wspaniałe popołudnie.
nie ma jak wspaniała zabawa
Domowy Kościół – prawie w komplecie