Choć – jak co roku – pod koniec kwietnia odbywa się oficjalne rozpoczęcie sezonu motocyklowego, nie patrząc na to – już kilka dni wcześniej postanowiłem zobaczyć czy mój metalowy rumak ma się dobrze i – po wcześniejszym naładowaniu akumulatora – wyruszyć i przegnać go trochę przez miasto.
Harley oczywiście miał się dobrze, a pierwsza podróż po mieście, a potem kolejna kilka dni później – choć tylko po mieście – dała mi wiele radości. Dobrze jest wrócić do swojej pasji motocyklowej, wszak sezon się właśnie rozpoczął więc… tych podróży – małych i duży – będzie teraz (jak czas pozwoli) dużo, dużo więcej.
Wszystkim motocyklistom życzę dobrego, bezpiecznego i pełnego pięknych wypraw sezonu motocyklowego, niech czas wyjazdów, wycieczek będzie wyjątkowy.