Już tradycyjnie – podobnie jak latach ubiegłych – pozwoliłem sobie na odwiedziny w Cerkwi Greckokatolickiej, w której – dokładnie tydzień po rzymskiej wielkanocny – celebrowana była Pascha Kościołów Wschodnich, w tym Kościoła Greckokatolickiego.
Pojechałem na liturgię Wielkiej Nocy – która rozpoczęła się o godz. 22:00 przy grobie Pańskim, tzw. nabożeństwem paschalnym, które zakończone zostało wniesieniem Płaszczenicy do Ołtarza, gdzie znajdować się będzie aż do Wniebowstąpienia Pańskiego.
Następnie odbyła się procesja rezurekcyjna połączona z jutrznią paschalną w czasie której obwieszcza się wielokrotnie i na różne sposoby – Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał!
Całość uroczystości Paschalnych w Cerkwi Greckokatolickiej zwieńczyła Boska Liturgia – Eucharystia, w szatach mszalnych już nie czerwonych ani czarnych a białych i złotych – symbolizujących radość ze Zmartwychwstania Chrystusa.
Podczas uroczystości nagrałem filmy, zrobiłem dużo zdjęć oraz nagrałem księdza proboszcza a także… jak się okazało kleryka – pierwsze powołanie kleryckie z tej wspólnoty parafialnej. Młody człowiek jest na pierwszym roku w seminarium „dla Greków” którzy studiują w KUL-u w Lublinie.
Choć są to dwa obrządki, choć mamy różne liturgie, choć nie wiele rozumiem, bo śpiew, czytania i modlitwy są w języku ukraińskim, to jednak… miło jest usłyszeć w liturgii o Vładyce Franciszku – który jest ZWORNIKIEM, POMOSTEM łączącym to co łacińskie z tym co greckie wskazując na jedność pomimo wielu różnic. To kolejny przykład na to, że w Kościele każdy może znaleźć swoje miejsce.
takie tam wcześniejsze posty Grekokatolickie: