Odpowiadając na zaproszenie mojego hospicjum, w czwartkowy wieczór wybrałem się do jednego z teatrów dla dzieci, który znajduje się w moim mieście, by wziąć udział w 18 urodzinach mojego hospicjum.
To już 18 lat wspólnego pomagania dzieciakom i ich rodzicom. Pracownicy hospicjum odwiedzają dzieci w ich domach (hospicjum domowe), czuwają przy nich dzień i noc (hospicjum stacjonarne), pomagają im przyjść na świat (hospicjum prenatalne).
Podczas gali w teatrze pojawili się znani mi ludzie jak lekarze pielęgniarki czy też szefostwo hospicjum ale i wolontariusze, którzy cicho i niezauważalnie opiekują się dziećmi, czytając bajki, bawiąc się z nimi, spędzając z nimi czas. Byli także sponsorzy opiekujący się stroną materialną tego dzieła.
Po części oficjalnej była cześć nieoficjalna, która rozpoczęła się od tortu, który był przygotowany na tę okazję. Był on w kształcie Fleminga, który jest maskotką hospicjum i symbolem rozpoznawczym.
Cieszę się, że mogę działać z takimi ludźmi służąc tym, którzy doświadczają w swoim życiu krzyża choroby i cierpienia.