Przezyłem piękny czas wypoczynku. Odwiedziłem polskie, ale nie tylko polskie góry bo był także mały wypad na słowację. Muszę szczeże powiedzieć że oprócz typowej – wyjątkowej gościnności polskich górali doświadczyłem ich wielkiej pobożności (którą jestem bardzo zbudowany). Wczasie wypoczynku pochodziłem sobie trochę po górach, podziwiałem piękne widoki oraz chwaliłem Stórcę za dzieła jakimi nas obdarował. Obok tych wielkich wrażeń estetycznych doświadczyłem wrażeń religijnych. Oto jako diakon wzjąłem udział w odpuście parafialnym. Nic w tym dziwnego, może to tylko że miał on miejsce w środku tygodnia, a suma odpustowa celebrowana była w samo południe. W moim mieście było by to nie do pomyslenia gdyż ludzie normalnie pracują w tygodniu. Górale zaś jak świętują to świętują. Nikt nie pracuje. Gdyby w całej polsce wszyscy mieli taką wiarę…