Pierwszą niedzielę lipca – a w zasadzie popołudnie niedzielne spędziłem na przejażdżce motocyklowej. wprawdzie tylko po mieście, gdyż musiałem podjechać w kilka miejsc, a i odwiedzić tatę przebywającego na rehabilitacji. Taki kilkugodzinny wyjazd bardzo dobrze robi na zrelaksowanie się po całym tygodniu pracy. Dodam, że z uwagi na moją posługę – jako księdza i pracę – jako dziennikarza, niedziela wolna nie zdarza się zbyt często, a raczej jest to rzadkość. Szkoda, bo jest chyba czymś naturalnym i normalnym, by raz w tygodniu zrobić sobie dzień wolny na odpoczynek – regenerację.

Przejeżdżając ulicami mojego miasta natrafiłem na ciekawy mural, przy którym postanowiłem zrobić foto. Jak wiele ciekawych miejsc kryje jeszcze moje miasto.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here