Ślub i wesele – rodzinnie

0
37

 

W sobotę 1 lipca br., miałem radość i zaszczyt celebrować Mszę św. ślubną  i być świadkiem udzielania sobie nawzajem sakramentu małżeństwa przez mojego kuzyna i wybrankę jego serca.

 

W sieradzkiej parafii odbyła się Eucharystia, w czasie której głosiłem kazanie oparte o ewangelię o budowie domu na skale lub na piasku. Zachęciłem ich, by na fundamencie, którym jest Jezus Chrystus i ich przysięga małżeńska, wznosili swój nowy dom, którym jest małżeństwo i rodzina.

 

Po zakończeniu liturgii był czas na zabawę i wesele, w czasie którego była okazja nie tylko się bawić ale i spotkać się z najbliższymi i dalszą rodziną, z którą człowiek widuje się właśnie przy takich okazjach.

 

Mogłem potańczyć ze swoją rodzoną siostrą, z kuzynką, mamą oraz z panną młodą.  

 

Pan młody, jako zagorzały kibic sportowy i bywalec stadionu jednej z drużyn mojego miasta, nie tylko oświadczył się wybrance swego serca w blasku rac, ale i w czasie wesela przygotował „racową” niespodziankę.

 

To było piękne i zarazem wyjątkowe wesele na najwyższym poziomie. Muszę powiedzieć, że na takim weselu jeszcze nie byłem – to nie kokieteria, to fakt.

 

Młodej Parze życzę z całego serca, by wytrwali w zdrowiu i chorobie, dobrej i złej doli aż do końca życia! 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here