Zostałem zaproszony przez szefową do hospicjum na spotkanie wigilijne. Po wystąpieniu pani prezes zostałem poproszony o słowo. Podziękowałem, więc, za wszystko, co pracownicy hospicjum (lekarze, pielęgniarki, opiekunki prac. socjalni i biurowi) robią dla dzieci i ich rodziców, by ten czas choroby, odchodzenia i przechodzenia, był spokojny.
To trudna praca, która staje się posługą, bo w tym małym człowieku należy dostrzec Dzieciątko Boże, narodzone przed wiekami w betlejemskiej szopie. Niech więc posługa dzieciom, będzie służbą Panu Bogu, który w nich jest.
Po życzeniach był czas, na dzielenie się opłatkiem i życzenia indywidualne. Następnie było spotkanie ze świętym Mikołajem i smakowanie przygotowanych pyszności.
Była to pierwsza wigilia w Hospicjum, pierwsze spotkanie ze wszystkimi pracownikami posługującymi dzieciom i ich rodzicom.