W piątek 10 lipca, około południa pojechałem do jednego z największych szpitali położniczych mojego regionu. Tam po wcześniejszej rozmowie telefonicznej spotkałem się z mamą oczekującą narodzin swojego maleństwa.
Jest duże prawdopodobieństwo, że jest zagrożenie życia małego chłopca. Ma wadę, która będzie wymagała zabiegu tuż po urodzeniu, jeśli tylko będzie to możliwe, jeśli maleństwo urodzi się.
W związku z tym, gorąco proszę czytelników bloga by w tych dniach tj. do wtorku (kiedy planowany jest poród) szturmowali niebo. Prośmy Pana Boga by zechciał udzielić łaski życia i zdrowia maleństwu, które rozwija się pod sercem swej mamy!
Kobieta – mama, niesamowita, wielka wiara, odwaga i łaska przyjęcia tego co Pan Bóg daje, wliczając w to ową próbę także wiary!