W pierwszy piątek miesiąca jak przed miesiącem udałem się do Zakładu Opieki Leczniczej (ZOL) by udzielić mieszkańcom tego domu Komunii świętej, namaścić i wyspowiadać. Co tydzień do zakładu chodzi inny ksiądz wikariusz ale raz w miesiącu za pozwoleniem księdza proboszcza ja będę odwiedzał chorych.
Na oddziale paliatywnym w tym miesiącu obok osób już tam będących przybył młody chłopak w wieku 27 lat, który trafił tam z niedotlenieniem mózgu. Wymaga on stałej opieki i pomocy. Taki młody człowiek, młodszy ode mnie! Jak pójdzie się odwiedzi się chorych i zobaczy się ich choroby, człowiek docenia to co ma, zdrowie i życie, które ma od Pana Boga. Nie ma więc co narzekać ale dziękować za to co się ma!