IV niedziela wielkanocna w kościele powszechnym obchodzona jest jako niedziela Dobrego Pasterza. W ewangelii słyszymy słowa: Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. (J 10,27-30). Te słowa wypowiada Pan Jezus nazywając siebie Pasterzem owiec – wszystkich ochrzczonych. On nas prowadzi, a my idąc za nim mamy pewność, ze nie zginiemy… Każdy kapłan ma być podobny do Jezusa. Zawsze, zawsze będzie nam dużooooo brakowało do ideału jakim jest Pan Jezus ale trzeba nam się do Niego upodobnić. Mam być dobrym pasterzem, który pasie owce, a nie pasie siebie! Co znaczy być dobrym pasterzem? Hmmm to trudne pytanie ale trzeba na nie stale odpowiadać:
- uczyć się dbać o swoje owce, tzn. być z wiernymi, towarzyszyć im w ich codzienności – być z nimi w radościach i smutkach, chorobie i zdrowiu. Służyć im swoją posługą sakramentalną i swoim czasem.
- przedkładać sprawy wiernych, parafii ponad swoje sprawy – owa dostępność i dyspozycyjność wobec wiernych, powierzonych pieczy.
- uczyć się słuchać :czego oczekują parafianie, jakie mają potrzeby –te duchowe i materialne
- opieką duszpasterską otoczyć także tych najmłodszych parafian – msza św. dla dzieci, dbać o ich obecność w świątyni, by dobrze w niej się czuły, by wiedziały, ze to jest miejsce gdzie czeka na nich Pan Jezus.
- swoim postępowaniem, zachowanie, stylem bycia nikogo nie gorszyć, a wręcz przeciwnie do Chrystusa przyciągać ido Niego prowadzić!
To trudna droga i doskonale zdaję sobie sprawę, że nie będą one do wykonania jeśli nie będę jako kapłan wspomagany przez moich Wiernych. Dlatego proszę o modlitwę za wszystkich kapłanów, pasterzy, by w swoim życiu realizowali ideał Jezusa – Dobrego Pasterza i tym Dobrym Pasterzem byli dla owiec swojej owczarni parafialnej.