Sprzątanie u dziadków…

0
612

15To było bardzo ciekawe doświadczanie, jakby przeniesienie się do przeszłości, do lat dziecinnych, kiedy jako dzieciak w podstawówce wraz z dziadkiem chodziłem na trzepak, który znajdował się przy bloku, aby tam trzepać dywany i chodniki przed świętami.

Wówczas niosłem trzepaczkę i szczotkę, a dziadek nosił dywany. On trzepał je, a ja zmiatałem je, by następnie je razem zwinąć.

Teraz po latach – blisko 30 – jest całkowicie na odwrót. Dziadziuś niesie trzepaczkę i szczotkę, a ja dywany. Ja trzepię dywan, a On zmiata go potrzepaniu. Jedyne co się nie zmieniło, to to, że razem zwialiśmy dywany w domu i na trzepaku.

Wszystko ma swój czas… czas płynie nieubłaganie, my się zmieniamy, role się odwracają. Takie spotkania, wydarzenia, wspólne prace, pokazują mi bardzo wiele, uczą, uświadamiają, że tu na ziemi jesteśmy tylko chwilę… chwilę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here