4 grudnia w sobotę poszedłem na rockowy koncert. Zostałem na niego zaproszony przez mojego ucznia, którego uczę katechezy w moim L.O. Nie ukrywam, że doświadczenie było dla mnie bardzo ciekawe. Poszedłem i wśród wielu młodych nie wyróżniałem się za bardzo. Kiedy wszedłem mój uczeń wraz z kolegami powiedział mi dzień dobry więc w odpowiedzi powiedziałem to samo- dzień dobry. Po chwili przedstawił mnie i powiedział – to jest ksiądz, mój katecheta. Za chwilę chłopaki, którzy nie byli z mojej szkoły wstali i powiedzieli – Szczęść Boże. Przyznam się, że mnie zamurowało. Taka kultura. Ktoś powie w Polsce mamy złą młodzież, ja powiem wielu może jest złych ale bardzo wiele jest dobrej młodzieży. Koncert był bardzo ciekawy, głośny i… zaskakujący. Można go podsumować refrenem jednej z zagranych piosenek: dłużej nie mogę zapadam się w podłogę…