Jak już wspominałem od początku lipca bardzo dużo chodzę po moim mieście co jest okazją do zobaczenia wielu miejsc, do których nie dotarłoby się gdyby nie to, że przechodziło się obok nich pieszo.

Tak było i w tym przypadku. Przechodząc jedną z ulic mojego miasta, mijając wiele kamienic nagle zatrzymała mnie brama wyłożona wewnątrz białymi kafelkami. Przyznam, że ten dziwny widok mnie zatrzymał i zaintrygował, co poskutkowało tym, że wszedłem i… dopiero jak wszedłem zobaczyłem, że owszem po obu stronach bramy prowadzącej na wewnętrzny dziedziniec kamienicy znajdują się białe i niebieskie kafelki wśród których są i takie, które przedstawiają ważniejsze miejsca związane z historią mojego miasta.

Kafelki tego rodzaju – wykonane taką metodą – znane są bardziej w Portugalii i ozdabiają one nie tylko bramy, ale również elewacje budynków, a nawet świątynie. W Polsce Azulejos – bo tak Portugalczycy nazwali ten rodzaj kafelek – nie jest popularny, tym większe było moje zdziwienie, że w zabytkowej (bo mającej ponad 100 lat) kamienicy można znaleźć takie niezwykłe skarby.

Gdybym nie szedł pieszo, gdybym się nie zatrzymał, gdybym nie wszedł by zobaczyć, to nie wiedziałbym o takim miejscu, o takiej kamienicy, o takim ukrytym skarbie mojego miasta.

Ciekawe jak wiele takich i podobnych skarbów skrywa jeszcze moje miasto?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here