Kładąc się spać – dość późno, bo grubo po północy – w niedzielę, a w zasadzie poniedziałek – choć była noc, nie było zbyt ciemno, gdyż za oknem właśnie była pełnia – lipcowa pełnia Księżyca.
Bezchmurne niebo i pięknie świecący Księżyc zachęcił mnie, aby sięgnąć po aparat fotograficzny i wykonać zdjęcie Księżyca. Jak spać, skoro za oknem takie widoki?