Marcowe słońce zaglądające przez okno kusi, by wyjść na dwór i wyruszyć na przejażdżkę motocyklową. Tak, takiej pokusie warto ulec, jeśli do tego jeszcze jest chwila wolnego czasu. W kapłaństwie trzeba nauczyć się „łapać” wolny czas, i wykorzystywać go najlepiej jak się da, gdyż nie ma go za wiele. Tak tez było i minioną sobotę. Chwila czasu, piękne słońce oraz – co najważniejsze, chęci – złożyły się na to, że wyjechałem na ponad 1,5 godzinną przejażdżkę po mieście i na zrobienie kilku zdjęć motocyklowych.
Przejeżdżając obok starej – dziś już nie działającej – fabryki ba bramie zauważyłem napis – dość nie cenzuralny, ale jakże dobrze oddający nastroje całego świata w związku z trwającą wojną na Ukrainie. Nie mogłem się nie zatrzymać i nie zrobić sobie fotografii. Być może kogoś zgorszę, bo księdzu nie wypada fotografować się przy takim napisie – tym bardziej proszę wybaczyć!