Spotkałem się na moim blogu, że to co piszę i fotografie tutaj zamieszczane są narcystyczne. Otóż spiesząc z odpowiedzią napiszę, że mój blog jest moim miejscem w Internecie, w którym pokazuję moje życie, to czym i jak żyję. Nie uważam, że robię tym komuś coś złego, a że lubię fotografować także siebie – to czy coś w tym złego? Jak komuś to przeszkadza, to proszę wybaczyć, ale niech omija to miejsce… tyle w temacie!
Styczeń – który był miesiącem nieco spokojniejszym – bo choć jak zwykle godziny spędziłem na nagraniach, obrabianiu fotografii i pisaniu tekstów, to było tego czasu więcej niż w innych miesiącach, zakończonego roku. Późno wstające słońce i wcześnie kładące się spać wykorzystałem na kilka fotografii tym razem we wnętrzach mojego domu. Oczywiście nie zabrakło fotografii we wszechobecnej Skórze, bo takich motywów nie wolno przecież pominąć!
Nawiasem pisząc, jeśli komuś się podoba to, co piszę, oczywiście miło mi będzie, gdy da mi znać…
Niech Ksiądz trzyma tak dalej 😉
Zdjęcia i wszechobecna skóra – idealne 🙂