Wśród tych kilku dni spędzonych w Izraelu na upamiętnienie i wspomnienie zasługuje ten szczególny. Choć nie był to dzień ale noc… miałem okazję p o raz pierwszy spędzić noc w Bazylice Grobu Bożego.
Mieliśmy tę możliwość dzięki uprzejmości oo. Franciszkanów z Kustodii Ziemi Świętej. To oni dzięki uzyskaniu szczególnych pozwoleń, dali nam tę możliwość, by od godz. 21:00 móc być zamkniętym i modlić się w każdej części kompleksu świątyń zwianych z męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Pana Jezusa.
O godz. 21:00 zostały – jak co dzień – zamknięte drzwi od bazyliki. Wewnątrz zostało nas około 30 osób: 15 katolików, 12 ortodoxów i 3 ormian. Tak mniej więcej rozkłada się ilość osób, które mogą na jedną noc zostać w bazylice. Po zamknięciu drzwi poszedłem – wykorzystując czas, gdy paliły się jeszcze wszystkie światła – porobić zdjęcia. Obfotografowałem – chyba wszystko co było możliwe, mając świadomość, że podobna sytuacja może mi się już więcej nie przytrafić. Po wykonaniu tzw. pracy. Był czas na modlitwę.
Poszedłem na Golgotę i rozważając Mękę Pańską wg św. Jana czytałem i rozmyślałem, ze to co czytam działo się właśnie w tym miejscu, tu gdzie jestem. To było wyjątkowe.
Po odczytaniu fragmentu o ukrzyżowaniu zszedłem do płyty, gdzie wg tradycji złożono ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża, a następnie poszedłem do grobu – miejsca, gdzie Go złożono.
Modlitwa w bazylice Grobu Bożego z pewnością na zawsze zapadnie mi w pamięci. To był błogosławiony i wyjątkowy czas. Czas którego nie da się wyrazić słowami.
Uwieńczeniem nocnego czuwania była Msza święta na Golgocie, którą wraz z ojcem franciszkaninem sprawowałem wczesnym rankiem bo o godzinie 6:00.
Nie pisałem jeszcze o jednym. Tylko łacinnicy – katolicy mają przywilej by sprawować Mszę świętą w Grobie Bożym. Z tego przywileju i my skorzystaliśmy. Liturgii sprawowanej nad płytą, gdzie leżało martwe Ciało Jezusa, przewodniczył mój biskup, ale byłem jednym z koncelebrantów, którzy wraz z nim celebrowali tą niezwykłą i niezapomnianą Eucharystię.
Szczerze, to nie wiem czym się PANU Bogu wypłacę, za to, ze w 10 rocznicę kapłaństwa mogłem przeżyć takie kapłańskie rekolekcje – rekolekcje w Ziemi mojego Boga.