Oto w połowie września odprawiałem ślub w mojej parafii. Panną młoda była córka właścicielki jednego z hospicjum dla dzieci w moim mieście. Udała się ona do Księdza Kanclerza z prośbą bym został kapelanem jej hospicjum. Odpowiedzi nie było ze strony kurii ale do tego konkretnej prośby Ksiądz Kanclerz się ustosunkował pozytywne.
Pan Jezus po raz kolejny mnie zaskakuje i zdumiewa oraz zastanawia. Jak ja tak grzeszny, niegodny i zły, mnie pan Bóg okazuje tyle łaski i darzy takim dobrem, chce mną się posługiwać!
Panie Jezu bądź uwielbiony!