Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz! – jak śpiewał kiedyś Grzegorz Markowski z zespołem Perfekt. Tak emocji jest jeszcze wiele, ale chyba jakoś one powoli mijają…

Polskie przysłowie mówi – historia lubi się powtarzać! Dlaczego? Otóż dlatego, że odkładnie 8 lat temu ówczesny arcybiskup metropolita (będąc w Łodzi 5 lat) również opuścił moje Miasto i poszedł do Krakowa.

Tak, tak to trochę jest, tak to odczuwam, że ta moja Diecezja – ten mój Kościół – jest taki ostatni, taki niechciany, taki przechodni, taki na chwilę, taki… . To smutne, ale niestety – co widać wyraźnie (mimo zapewnień wielu, że tak nie jest) – tak jest!

Może wielu nie chce tej mojej Łodzi, ale dla mnie Ona jest ukochana.

To mój ukochany Kościół! Tak, taki ostatni, taki niechciany, taki przechodni, taki na… zawsze!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here