Każdy, kto choć trochę zwiedzał jeżdżąc po różnych krajach Europy i świata z pewnością natknął się na specyficzne pomniki upamiętniające i przypominające o wielkich i ważnych wydarzeniach związanych z danym miastem, miejscem czy wydarzeniem historycznym. Tym specyficznym – a może inaczej, wyjątkowym monumentem były i są łuki triumfalne.

Znajdziemy je między innymi w takich miastach jak:

  • – Francja: Paryż – Arc du Carrousel, Arc de Triomphe
  • – Hiszpania: Grenada – Puerta de las Granadas, Madryt – Puerta de Toledo, Barcelona – Arc de Triomf
  • – Niemcy: Berlin – Brama Brandenburska, Monachium – Siegestor, Poczdam – Triumphtor
  • – Włochy: Neapol – Arco trionfale del Castel Nuov, Mediolan – Arco della Pace, Rzym – Łuk Septymiusza Sewera oraz Łuk Konstantyna Wielkiego

Ale dlaczego o tym piszę? Oto przy głównej ulicy mojego miasta przy placu dedykowanym jednemu z Polskich Noblistów postanowiono przedłużyć jedną z ulic, która przebiega tuż obok tego placu. Przedłużenie ulicy związane jest z przebiciem się przez budynek starej, zabytkowej – swoją drogą przepięknej, bo wykonanej z XIX-wiecznej cegły – suszarni jednego z fabrykantów mojego miasta.

 Po wybiciu jednego dużego otworu, który dość równo uczynił z prostokątnego budynku literę „n” wyodrębniła się przestrzeń, przez którą pojadą samochody, ale sama kubatura budynku przypomina dokładnie łuk – choć może nie tak zabytkowy jak te powyższe, historyczne, ale… jednak łuk, który mógłby stać się upamiętnieniem starej – XIX wiecznej potęgi mojego miasta – założonego ponad 600 lat temu.

Ostatnio przechodząc nieopodal tego – jeszcze remontowanego budynku – postanowiłem sfotografować ów przygotowywane przebicie uliczne, które w przyszłości mogłoby zaistnieć w przestrzeni mieszkańców mojego miasta jako właśnie taki łuk włókienniczy.

Zrobiłem zdjęcie tego budynku, dodałem do tego trochę photoshopa i powstał z tego XIX- wieczny łuk miejski. Nazwałem go Arcus Textilis Lodzensis – Łuk Włókienniczej Łodzi Łukiem Włókienniczym, bo jest częścią dawnej zabytkowej suszarni bawełny jednego z naszych fabrykantów. Na elewacji znalazł się napis – w języku łacińskim mówiący o Jubileuszu Miasta, oraz dwie daty – założenia Miasta i jubileuszu Miasta.

Czy taki łuk jest potrzebny? Tego nie wiem, ale jeśli tak – trochę nowocześnie, trochę historycznie możemy upamiętnić historię miasta to…. czemu nie?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here