Raz do roku organizowana jest ogólnopolska konferencja – kongres ginekologów i położników w Polsce.
Na to wydarzenie – w tym roku organizowane w moim mieście – przyjechali specjaliści i profesorowie z całego świata. Do udziału w tej konferencji – po raz pierwszy – zaproszono przedstawicieli naszego hospicjum perinatalnego.
Wśród zaproszonych – znalazł się cały nasz zespół, a więc: szefowa, panie doktor, psycholog, fotografii i ja – ksiądz. Swoje przedłożenia zaprezentowały – pani doktor i pani psycholog, ale… nie byłym sobą, gdybym i ja nie zabrał głosu – bo… skoro mówili o posłudze kapelana, sam ksiądz miałby się nie odezwać.
Temat opieki hospicyjnej w fazie perinatalnej jest dla wielu lekarzy – jeszcze tematem obcym, by nie powiedzieć tematem tabu, którego wolą nie poruszać. To właśnie dlatego na tej konferencji – po raz pierwszy zaproszono przedstawicieli hospicjum, by powiedzieć jak to wygląda od naszej strony, po co my jesteśmy, jak pomagamy, na co liczymy ze strony lekarzy i szpitalnego personelu ginekologicznego.
Nie ukrywam, że wchodząc w koloratce do hotelu, gdzie odbywała się konferencja czułem na sobie wiele par oczu pytających, a po co tu ksiądz. Nie ukrywam było to peszące i poruszające ale… skoro temat jest ważny i sama szefowa pisała kilka razy przypominając mi o tym, bym był na tej konferencji to poszedłem, byłem i bardzo się cieszę z tego doświadczenia – kolejnego doświadczenia w moim kapłańskim życiu.