Na dzień przed Święceniami Kapłańskimi pojechałem motorem do jednego z domów rekolekcyjnych mojej diecezji gdzie od niedzieli jeden z kandydatów do prezbiteratu odbywał swoje rekolekcje.
Uczestniczyłem we Mszy świętej celebrowanej przez arcybiskupa oraz przeprowadziłem – wraz z moim operatorem rozmowy z księdzem rektorem WSD oraz kandydatem do święceń.
Rekolekcje to ostatnia prosta przed święceniami, moment szczególnego zatrzymania i ostatniego przemyślenia decyzji na całe swoje życie. Choć pojechałem na tego typu rekolekcje po raz kolejny, to jednak każdego roku odkrywam coś nowego, każdy rocznik jest inny, bo co roku jest inna liczba kandydatów oraz są to zupełnie inni nowi ludzie.
Jadąc na takie rekolekcje po raz kolejny uświadamiam sobie, że przed 14 laty i ja byłem w tym samym miejscu, w tej samej wspólnocie, na takich samych rekolekcjach. Przeżyłem ten czas w sposób absolutnie wyjątkowy i niezapomniany. Mam nadzieję, że tegoroczny kandydat – bo tylko jeden prezbiter zostanie wyświęcony – będzie szczęśliwy w kapłaństwie – nowym życiu, które rozpocznie w momencie święceń.