Pelplin – wakacje na motocyklu 2022 #5

0
99

Wracając z Gdańska i kierując się z północy na południe postanowiłem zboczyć nie co w bok i nawiedzić pocysterski kościół katedralny, a właściwie bazylikę mniejszą w Pelplinie poświęconą Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny.

Powiem, że to dość niecodzienne uczucie. Jadę sobie motorem i przed sobą mam niewielkie rondo i zaraz przy drodze tabliczkę z napisem PELPLIN, którą mijam. Po lewej stronie na wzniesieniu krzyż ustawiony w miejscu, gdzie znajdował się ołtarz papieski – z czasów kiedy Jan Paweł II odwiedził Pelplin. Ale czemu się tak dziwię? Bo wjechałem do niewielkiego miasteczka, w którym po za w/w świątynia – kościołem katedralnym – nic nie ma.

Okazały stary, zabytkowy kościół w którym celebrowana była jeszcze Eucharystia. Wszedłem na koniec Mszy świętej i – swoją drogą – dobrze zrobiłem, bo zaraz po zakończeniu liturgii zgaszono niemalże wszystkie światła, a że jest to budowla zaciemniona witrażami, nie wiele można było potem zobaczyć okiem obiektywu. Tak wiec pod koniec Mszy świętej udało mi się jeszcze przy świetle sfotografować główny ołtarz z przepięknymi – misternie wykonanymi figurami oraz prezbiterium. Przepiękne wnętrze świątyni z licznymi ołtarzami, obrazami i ozdobnymi stallami, konfesjonałami i bogato rzeźbioną amboną. Kościół, który jest nie tylko bazyliką, katedra, kościołem po klasztornym, ale niezwykle ważnym, cennym dziełem sztuki i skarbcem historii.

Obszedłem świątynię, zrobiłem bardzo dużo zdjęć, by zatrzymać choć na chwilę to, co widzę oczami.

Odwiedzając Pelplin, powróciłem nie co do przeszłości, gdyż wraz z kolegami kursowymi z seminarium, podczas jednego w wyjazdów majowych – chyba na IV roku WSD odwiedziliśmy właśnie Pelplin.

Kto nie był, warto podjechać, do tego niewielkiego miasteczka i zobaczyć kawał historii Kościoła i sztuki sakralnej w Polsce. Gorąco polecam.


ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here