Ostatni dzień stycznia – (31 I) – a dokładnie poranek tego dnia – spędziłem w klasztorze Sióstr Karmelitanek modląc się wraz z Siostrami.
Poproszony o odprawienie Mszy świętej dla Sióstr celebrowałem Eucharystię i wygłosiłem homilię opierając się o fragment Mk 5.1-20. gdzie jest mowa o egzorcyzmie, którego Jezus dokonał względem opętanego, który miał w sobie legion – bo jest nas wielu – jak czytamy na kartach Ewangelii.
Dla mnie osobiście – za każdym razem – Msza święta, celebrowana we wspólnocie sióstr zakonnych jest nie tylko pięknym przeżyciem, ale i doświadczeniem wspólnoty modlitwy, radości spotkania i wielkiej siły modlitwy Kościoła, w którym jest wiele powołań.
Po Eucharystii – jak to już jest u Sióstr – było zaproszenie na zakonne śniadanie i piękne, budujące i duchowe rozmowy.