Wśród wielu nekropoli znajdujących się na terenie mojego miasta jest cmentarz wyróżniający się nie bogatymi i ozdobnymi nagrobkami, ale miejscami grzebalnymi, na których znajdują się tylko drewniane krzyże z tabliczką zawierającą imię i nazwisko zmarłego lub samo NN.

Cmentarz opieczny, lub jak mówią niektórzy cmentarz dla bezdomnych – to miejsce, gdzie pochowani są ci, którzy zostali sami na świecie, którymi zajmowała się opieka społeczna, lub którzy zostali znalezieni już zmarli i nie miał ich kto pogrzebać.

Wchodząc na tę nekropolię można odczuć duży smutek, przygnębienie i żal wynikający z bezradności, że takie miejsca muszą istnieć, bo są ludzie, którzy są sami na świecie, którymi nie ma się  kto zaopiekować.

To tam, to na tamtym cmentarzu nieprzerwanie od czterech lat w uroczystość wszystkich świętych odbywa się Msza święta, której przewodniczy biskup. To modlitwa za tych, którzy odeszli w samotności, o których nikt nie pamięta, na grobach których nie palą się świece i nie ma kwiatów. Będąc na tej liturgii dokumentuję to wydarzenie wykonując zdjęcia, które następnie zamieszczam wraz z opisem w mediach diecezjalnych, a dzięki przesłaniu informacji do agencji prasowych, również w mediach ogólnopolskich.

Obowiązkiem żywych jest modlitwa za zmarłych – trzymając się tej zasady – modlitwa za zmarłych powinna dotyczyć wszystkich, zarówno tych, których znamy, których kochamy, ale także tych, których nie znamy, bo Kościół modli się za wszystkich. Skoro Kościół, to każdy z nas.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here