Jak mówi Polskie porzekadło – święta, święta i… po świętach. Trzeba zakasać rękawy i zabrać się do codziennej pracy, która… rzecz oczywista była obecna także w święta, bo od 6 lat dla mnie święta to nie tylko parafia – posługa duszpasterska, ale także posługa medialna –transmisje, zdjęcia i teksty.

Media to taka działka, w której cały czas się dzieje. Jak nie święta, o szczepionki, jak nie szczepionki, to covid, jak nie cowid, to orszak trzech króli, jak nie 6 stycznia to… zawsze znajdzie się jakiś temat. Media lubią rozmawiać, a jeszcze bardziej komentować rzeczywistość bardziej pod siebie, tak jak będzie im pasowało.

W czasie poświątecznym i noworocznym miałem okazję – poproszony przez media – stanąc przed kamerą i udzielać odpowiedzi na zadawane mi pytania. Jednak obok tego, co mówiłem dużo ważniejsze było dla mnie spotkanie z ludźmi, którzy – mówiąc kolokwialnie – „robią” te media. Niezwykle ważne dla mnie jest spotkanie tych dziennikarzy, operatorów, oświetleniowców i dźwiękowców. Ważna jest rozmowa, życzenia i spotkanie.

Jestem bardzo wdzięczny moim kolegom z podwórka medialnego za to, że są i chcą spotkać tez człowieka.