
Święta zbliżają się już wielkimi krokami. Moja posługa w diecezji wymaga, by być z nimi w stałym kontakcie, dlatego też raz po raz odbieram telefon z prośbą o rozmowę, komentarz czy apel skierowany do widzów, by zostać w domu w te święta.
W tym czasie miałem okazję rozmawiać z dwoma telewizjami, które poprosiły mnie o krótką wypowiedź, a potem.. po publikacji powiały się różnego rodzaju komentarze, że gwiazda, że lansuje się, że chce zaistnieć i takie tam.. Ehhh… szkoda gadać.