Trzeci dzień rekolekcji upłynął pod patronatem świętego Józefa, któremu w świątyni jest dedykowany jeden z ołtarzy bocznych. W tym dniu wspólnota parafialna obchodzi także swój odpust – tzw. mały odpust parafialny.
W czasie wszystkich Mszy świętych o 8:00- 10:00 – 12:00 – 18:00 spowiadali księża z dekanatu. Którzy, nie powiem, tłumnie przybyli na spowiedź- było ich w sumie 14. po pierwszej liturgii było śniadanie, a po następnej wspólna kawa. Spotkać się z kapłanami w różnym wieku i z różnym doświadczeniem posługi kapłańskiej – to było dla mnie bardzo ważne.
O godz. 12:00 miała miejsce suma odpustowa, podczas której wygłosiłem kazanie, a następnie poprowadziłem procesję z Najświętszym Sakramentem dookoła kościoła. Odpust to także wspólny kapłański obiad, podczas którego padły – zupełnie nieoczekiwanie 3 propozycje rekolekcji adwentowych w 2020 (1) oraz 2021 (2) roku. Tak więc to ciekawe, dostałem zaproszenie, by dalej głosić.
Po wieczornej Mszy świętej był czas na podziękowanie i kwiaty od parafian, co było nieoczekiwane i bardzo miłe. Udzielając błogosławieństwa kończącego rekolekcje – muszę się przyznać – zeszło ze nie powietrze, bo dla mnie rekolekcje, to bądź co bądź wydarzenie, gdyż na co dzień nie posługuję w parafii – po za niedzielami i świętami w ciągu roku.
Panu Bogu, mojemu Koledze kursowemu oraz jego Wikariuszowi, a także wszystkim parafianom bardzo dziękuję! Niech Pan Jezus będzie uwielbiony i błogosławiony za ten wyjątkowy czas nie tylko dla wiernych ale także dla kaznodziei.