W dniu, kiedy Kościół oddaje część wszystkim świętym, mój biskup postanowił, że wieczorem odprawi Mszę Świętą na cmentarzu dla bezdomnych i samotnych.

Liturgia zgromadziła wielu uczestników, którzy po Mszy św. przeszli w procesji żałobnej pomiędzy mogiłami znajdującymi się na cmentarzu. Niesamowita atmosfera i aura związana była z płomieniami świec palącymi się przy krzyżach na mogiłach.

Uczestnicząc w tej wyjątkowej liturgii i procesji miałem okazję poprowadzić trzecią stację procesji żałobnej- historycznej bo pierwszej, ale nie ostatniej.