
Już od jakiegoś czasu w Internecie oglądałem, przyglądałem się i wreszcie postanowiłem kupić sobie nową albę. Jako, że decyzja zbiegła się z rozpoczynającym się okresem pasyjnym, tak więc stał się to prezent na post.
Nic w tym nadzwyczajnego, alba jak alba – strój liturgiczny ale… Jako, że już prawie od 9 lat prowadzę bloga sekret mnicha, i po części czuję się mnichem, żyjącym w świecie i dla świata, alba jest typowo mnisza, bo z kapturem.
Muszę powiedzieć – mega! Jest po prostu super!