Na kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia, w moim mieście został oddany po przeszło 5 latach przebudowy, nowy dworzec PKP i PKS.
Nic by się było w tym nadzwyczajnego, gdyby nie wyjątkowość nowej kubatury i architektury budynku oraz połączenie jego historycznego wyglądu z nowoczesną przeszkloną przestrzenią.
Moje miasto nazwane przez noblistę Reymonta „Ziemią Obiecaną” znane było z tego dworca, gdyż końcowa jego stacja (dworzec) znajdował się i po dziś znajduje się w sercu miasta przy fabrykach z których wywoził różnego rodzaju towary, stad jego nazwa dworzec fabryczny.
W środę 28 grudnia, korzystając z chwili wolniejszego czasu postanowiłem wybrać się i pojechać zobaczyć to cudo, o którego otwarciu, tak głośno było na długo, długo przed ale i po otwarciu achy i ochy nie milkną!
Pojechałem, zobaczyłem i … zaniemówiłem. Szok, zdumienie, a jednocześnie wielka duma, że coś tak pięknego, nowoczesnego i praktycznego, no i realnego, może powstać w moim pięknym mieście. Mieście, które przez wielu zostało przekreślone i spisane na straty, a przecież ono jest piękne, choć niedocenione i nie odkryte. Miasto, które wciąż się zmienia i pięknieje.
Oczywiście ktoś powie, że o gustach się nie dyskutuje, poniżej dzielę się doświadczeniem tego co zobaczyłem na fotografii, sami oceńcie jak wam się podoba!