Pogrzeb dzieciątka

0
49

W miniony poniedziałek miałem telefon od rodziców, dzieciątka, które chrzciłem w szpitalu w ubiegłym tygodniu. Rodzice poprosili, bym, jeśli to możliwe, przyjechał na pogrzeb ich córeczki.

Udałem się w tej sprawie do mojej Pani Dyrektor, w szkole, w której pracuję i poprosiłem o pomoc w tej sprawie. Dyrekcja, ze zrozumieniem odniosła się do mojej prośby i wyraziła zgodę, bym mógł uczestniczyć w pogrzebie „mojego chrzcielnego dzieciątka”.

W środowy poranek, udałem się na jeden z cmentarzy mojego miasta i tam uczestniczyłem we Mszy świętej, modląc się za rodziców i maleństwo, oraz w modlitwach przy grobie.

Doświadczenie radości z narodzin, smutku ze śmierci, pokoju serca w czasie modlitwy pogrzebowej – to Boże doświadczanie, całkowicie nie do zrozumienia po ludzku, a tylko w perspektywie Bożej. 

Panu Bogu jestem wdzięczny za te piękne ale i trudne doświadczenia, za to czym Pan Bóg mnie obdarowuje, całkowicie niezasłużenie! Tak Pan Jezus jest niesamowity!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here