W parafii gdzie posługiwałem od września do grudnia zostałem poproszony o pomoc pewnej posłudze. Jako, że wiem, że tam z finansami jest nie bardzo postanowiłem, że za posługę poproszę proboszcza by mi coś ofiarował. Tak też się stało. Za posługę poprosiłem bym z piwnicy pod plebanią mógł wziąć sobie pięć starych krzeseł. Ksiądz proboszcz przystał na moją propozycję i tak stałem się właścicielem 5 krzeseł, które najstarsze z nich jest z 1954 roku – data produkcji.
Zabrałem je do domu i na strychu postanowiłem je odnowić. Kupiłem lakierobejcę, papierem ściernym odczyściłem i pomalowałem. Po niedzieli raz jeszcze odmaluje i będą jak, nowe!